MOTTO:


PAWEŁ ANTONI BARANOWSKI - BLOGWitam Cię mój szanowny czytelniku i szanowna czytelniczko. Dziękuję Ci za zainteresowanie. Na wstępie jednak wyjaśnijmy to sobie: celem pisania mojego blogu jest - wyrazić to, co ja chcę przekazać i to wyłącznie w taki sposób - w jaki ja chcę to zrobić. To nadaje sens publikowaniu indywidualnych blogów. Mój blog jest dla odwiedzających jak biblioteka publiczna: czytać książki można, jeśli ktoś lubi i chce, ale pisać w tych książkach - nie należy. Nie jestem informatorem moich czytelników a mój blog nie jest czasopismem.

niedziela, 1 kwietnia 2018

Wielka Noc.

(...) Wzięli więc ciało Jezusa i wraz z wonnościami owinęli je w płótna, zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebalnym. W miejscu zaś, gdzie został ukrzyżowany, był ogród, a w ogrodzie nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był złożony. Tam zatem, ze względu na żydowski Dzień Przygotowania — gdyż blisko był grobowiec — położyli Jezusa. A pierwszego dnia tygodnia, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena przychodzi do grobowca i widzi, że kamień zamykający grobowiec jest odsunięty. Biegnie więc, przychodzi do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i mówi do nich: Wzięli Pana z grobowca i nie wiemy, gdzie Go położyli. Wyszedł więc Piotr oraz ten drugi uczeń i ruszyli do grobu. Biegli zaś razem; jednakże ten drugi uczeń pobiegł przodem, prędzej od Piotra, i pierwszy przybył do grobowca. Gdy się schylił, zobaczył leżące płótna; jednak nie wszedł. Przybył też Szymon Piotr, który podążał za nim, wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale złożoną osobno na jednym miejscu. Wtedy wszedł i ten drugi uczeń, który pierwszy przybiegł do grobowca, zobaczył — i uwierzył. Wciąż bowiem nie rozumieli Pisma, że musi powstać z martwych. Znów zatem uczniowie odeszli do siebie.

Maria tymczasem stała na zewnątrz grobowca i płakała. Płacząc nachyliła się do grobowca i oto widzi dwóch aniołów w bieli, jednego siedzącego u wezgłowia, a drugiego u nóg, [w miejscu], gdzie leżało ciało Jezusa. Ci pytają ją: Kobieto! Dlaczego płaczesz? Ona zaś: Wzięli mojego Pana, a nie wiem, gdzie Go położyli. A gdy to powiedziała, obróciła się za siebie i zobaczyła stojącego Jezusa, ale nie rozpoznała, że to jest Jezus. Wówczas Jezus zwrócił się do niej: Kobieto! Dlaczego płaczesz? Kogo szukasz? Ona [natomiast], w przekonaniu, że to jest ogrodnik, mówi do Niego: Panie! Jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go złożyłeś, a ja Go zabiorę. Jezus przemówił do niej: Mario! Ona [zaś] obróciła się i powiedziała po hebrajsku: Rabbuni! co znaczy: Nauczycielu! Jezus jej na to: Nie trzymaj Mnie już, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca; idź raczej do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego. Poszła więc Maria Magdalena i oznajmiła uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział.

Gdy nastał wieczór tego właśnie dnia, pierwszego po szabacie, i — z obawy przed Żydami — drzwi były zamknięte tam, gdzie przebywali uczniowie, zjawił się Jezus, stanął pośrodku i powiedział: Pokój wam! Po tych słowach pokazał im ręce i bok. Uczniowie ucieszyli się, że zobaczyli Pana. (...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz