MOTTO:


PAWEŁ ANTONI BARANOWSKI - BLOGWitam Cię mój szanowny czytelniku i szanowna czytelniczko. Dziękuję Ci za zainteresowanie. Na wstępie jednak wyjaśnijmy to sobie: celem pisania mojego blogu jest - wyrazić to, co ja chcę przekazać i to wyłącznie w taki sposób - w jaki ja chcę to zrobić. To nadaje sens publikowaniu indywidualnych blogów. Mój blog jest dla odwiedzających jak biblioteka publiczna: czytać książki można, jeśli ktoś lubi i chce, ale pisać w tych książkach - nie należy. Nie jestem informatorem moich czytelników a mój blog nie jest czasopismem.

środa, 1 listopada 2017

Skarga na wietrzyk…

Pośrodku nocy zimnej i pustej –
Brzozy ogromne, ponad dachami
Szepczą cichutko i monotonnie
Nieśmiałą skargę na wietrzyk psotny:

– „… Tak rozkochany w miękkich gałązkach,
Nienasycony w liści pieszczeniu,
Swym całowaniem zasnąć nie daje,
Choć śpi już Księżyc i pora późna…!”

... Lecz się nie skarżcie, brzozy prześliczne.
Cały wasz urok – w tym zespoleniu!
Więc się poddajcie pieszczocie czułej.
Dusze zatraćcie w tym falowaniu,
W tym rozkołysie miękkim powiewem
I chłońcie miłość listowiem całym,
Dopóki jeszcze daleko drwale
I sen – co zbyt podobny do śmierci.

W dalekim szumie wielkiego miasta
Zegar gdzieś życia mierzy godziny,
Ze staroświecką pracowitością
Już niepotrzebną dzisiaj nikomu.
Powietrze chłodne niesie z daleka
Krzyk ptaka trwożny i echo dzwonu,
A deszcz jesienny do okna puka
I cicho ze mną płacze … po tobie.

Ty ze mną nie płacz – deszczu jesienny:
Jej nie obchodzą nasze łzy wcale.
A ty – się nie skarż, brzozo prześliczna,
Bo coraz szybciej nadchodzą…
... drwale…



Paweł Antoni Baranowski 2006