MOTTO:


PAWEŁ ANTONI BARANOWSKI - BLOGWitam Cię mój szanowny czytelniku i szanowna czytelniczko. Dziękuję Ci za zainteresowanie. Na wstępie jednak wyjaśnijmy to sobie: celem pisania mojego blogu jest - wyrazić to, co ja chcę przekazać i to wyłącznie w taki sposób - w jaki ja chcę to zrobić. To nadaje sens publikowaniu indywidualnych blogów. Mój blog jest dla odwiedzających jak biblioteka publiczna: czytać książki można, jeśli ktoś lubi i chce, ale pisać w tych książkach - nie należy. Nie jestem informatorem moich czytelników a mój blog nie jest czasopismem.

niedziela, 30 grudnia 2012

Pomożecie?

Cytat 1: „…no to jak, Towarzysze; Pomożecie?”.

***

Cytat 2: „…Przede wszystkim chciałbym, Towarzysze, abyście byli przekonani, że ja zawsze chciałem dobrze!”.

To dwa cytaty z wypowiedzi towarzysza Edwarda Gierka (I Sekretarza KC PZPR).

Pomiędzy nimi, w miejscu w którym znajdują się trzy gwiazdki – była dekada, która później została nazwana „okresem błędów i wypaczeń”. Zanim się zakończyła, miała swoich zapalonych zwolenników, piewców, wazeliniarzy, koniunkturalistów, wyrachowanych, cynicznych cwaniaków, także nielicznych krytyków i przeciwników, ale przede wszystkim „elitę” wybrańców nieźle na niej korzystających. Powstały wówczas dług skończyliśmy jako społeczeństwo spłacać właśnie w bieżącym miesiącu, czyli po trzydziestu kilku latach od jego powstania.
Problem ten dało się przezwyciężyć dzięki dość rychłemu i dość silnemu protestowi społecznemu narastającemu jeszcze przed 1980 rokiem, dzięki aktywności elity inteligenckiej potrafiącej porozumieć się z reprezentatywnymi pracownikami fizycznymi dużych zakładów pracy.

Otóż mam nieodparte wrażenie, że historia powtarza się teraz w dużym stopniu.
Jestem pewien, że obecny okres rządów PO rozumianych jako poczynania lub zaniechania gabinetu (-ów) Donalda Tuska także będzie powszechnie nazywany okresem błędów i wypaczeń.
Że społeczeństwo w zupełnie innej sytuacji znów znajdzie sposób, by to powstrzymać kosztem kolejnych ofiar.
No i na końcu – jestem pewien, że społeczeństwo w ostatecznym rozrachunki poniesie tego konsekwencje, znów będzie za to płacić, być może kolejne trzydzieści kilka lat.

To dość smutne i demotywujące…