Dlaczego tak bardzo cierpię.
odczuwam tak wielką samotność,
przecież z własnej woli
oddalam się od ludzi,
od absurdu codziennych problemów.
Podświadomie sam pogłębiam przepaść
pomiędzy mną a tłumem
lecz nie potrafię uwierzyć,
że przecież Ty jesteś tak blisko!
Jak mała iskierka nieba
wewnątrz mojego serca,
troskliwy i kochający –
jesteś świadkiem mych poczynań.
dajesz mi prawo do błędów,
cierpliwie czekając,
aż wreszcie usłyszę,
własne odpowiedzi,
aż wreszcie dorosnę
do dziecięcej szczerości,
i wyciągnę ręce – wołając:
O Panie! Proszę, pomóż mi !