Nie wiem czemu – O, Mój Panie
Ocaliłeś mnie z topieli,
Chociaż jeszcze nie wiedziałem
Że mam Ciebie o to prosić...
I wyrwałeś z rąk bandytów,
Ochroniłeś przed chorobą,
Zginąć mi nie dałeś w ogniu –
Chociaż jeszcze Cię nie znałem...
Czemu mnie – Panie – ocalasz
Codziennie, w każdej godzinie
Od tak wielu niebezpieczeństw
O których nawet nic nie wiem?
Mnie, tak bardzo niegodnego,
Tak słabego, leniwego,
Ulegającego zachciankom –
Jak tylko potrafi człowiek.
Do czego mnie przeznaczyłeś
W nieomylnych swoich planach!
Cóż takiego mam uczynić,
By wypełnić Twoją wolę!
… Tak bardzo pragnę poznać
Twe nieodgadnione zamiary.
Chcę im się podporządkować,
Chociaż mam tak mało wiary,
Choć się coraz bardziej boję,
Że znów nie zdam egzaminu
Z mej miłości i nadziei,
Posłuszeństwa i pokory.
O Panie, proszę – pomóż mi!
Paweł Baranowski 2012