Jedynie Ty – O, Panie jesteś godny osądzać skutki moich uczynków, pragnienia mego serca i prawość myśli moich.
Jesteś jedynym źródłem, więc wszystko wiesz o wszystkim, bo nie ma na tym świecie ani na żadnym innym nic skrytego przed Tobą.
Ty przecież jesteś wzorem, słupem granicznym prawdy, linią światła granicy pośród bezkresu nocy - będącej Twoim dziełem.
Jesteś głosem szepczącym, pouczającą radą, opieką przyjacielską, myślą oświecającą – dla szukających prawdy.
Dla zadufanych w sobie, zazdrosnych i zuchwałych, jesteś – niewysłowioną, niezgłębioną zagadką; jasnością nieprzystępną.
Dla wszystkich serc najczystszych
Panem, lecz jednocześnie najlepszym przyjacielem; obiektem uwielbienia, ale też – wielbicielem.
Ty tylko jesteś znawcą bezstronnym, sprawiedliwym, życzliwym i nieomylnym – więc najlepiej uczynię podporządkowując się Tobie.
Wiesz przecież, czego pragnę i słyszysz – o czym myślę, bo – nie będąc stronniczym – troszczysz się jednakowo o każdego i wszystkich.
Jestem teraz jak ślepiec, który jednak próbuje pójść we właściwą stronę, nie zboczyć z Twojej ścieżki – choć gubię się i błądzę.
Choć czasem kuszą skróty, gdzie wielu mnie zaprasza i droga wygodniejsza – zawierzę Twoim słowom, błagając Cię bez końca:
O Panie, proszę – pomóż mi!
W Szczecinie; napisałem 15 grudnia 2012
Paweł Baranowski