MOTTO:


PAWEŁ ANTONI BARANOWSKI - BLOGWitam Cię mój szanowny czytelniku i szanowna czytelniczko. Dziękuję Ci za zainteresowanie. Na wstępie jednak wyjaśnijmy to sobie: celem pisania mojego blogu jest - wyrazić to, co ja chcę przekazać i to wyłącznie w taki sposób - w jaki ja chcę to zrobić. To nadaje sens publikowaniu indywidualnych blogów. Mój blog jest dla odwiedzających jak biblioteka publiczna: czytać książki można, jeśli ktoś lubi i chce, ale pisać w tych książkach - nie należy. Nie jestem informatorem moich czytelników a mój blog nie jest czasopismem.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Niespodziewanie.


Gdy – o północy, punktualnie
zupełnie niespodziewanie
telefon zadzwoni nagle –
nie podnoś wtedy słuchawki
choć myślisz o kimś wiele dni
bo to – pożegnalne witanie
to powitalne żegnanie
rozpacz i łzy…

bo wówczas śpi już rozsądek
a Bóg – zajęty myśleniem
o tych, co z jego imieniem
na zawsze w sercu wyrytym
zasnęli – z nadzieją na świt

lecz – czy świt wart jest czekania
gdy niesie tęsknotę wieczną
samotność tak beznadziejną
że chciałbyś w mroku się ukryć
w ciemności na zawsze już żyć

i nikt nie może ci pomóc
bo Bóg – zajęty czuwaniem
nad Sprawiedliwych spoczynkiem
co – z całkiem czystym sumieniem
głębokim zasnęli już snem.

Więc lepiej…
… nie podnoś słuchawki
gdy nagle telefon dzwoni
dokładnie w połowie nocy
spełniając twoje modlitwy
od wielu szeptane już dni
bo to – pożegnalne witanie!
to powitalne żegnanie!
… skradnie twe sny!


Paweł Antoni Baranowski – 2005