Jestem dębem.
Stoję tu już od dawna.
Jestem sam.
Szeroko rozkładam ramiona -
by służyć;
chcę stworzyć oazę cienia
pod słońcem
palącym tak bezlitośnie,
enklawę ciszy,
szumu liści – w wiecznym zgiełku.
bastion uczuć – w chorym świecie
podłych interesów,
dając energię – uzdrawiać wątpiących,
słabnących.
… mogę patrzeć;
widzę Słońce
wschodzące przede mną
ciemną nocą -
obojętny blask gwiazd
przed świtem – słyszę śpiew
spacerującego Księżyca.
… nie zasypiam…
Stoję tu już od dawna.
Jestem sam.
Szeroko rozkładam ramiona -
by służyć;
chcę stworzyć oazę cienia
pod słońcem
palącym tak bezlitośnie,
enklawę ciszy,
szumu liści – w wiecznym zgiełku.
bastion uczuć – w chorym świecie
podłych interesów,
dając energię – uzdrawiać wątpiących,
słabnących.
… mogę patrzeć;
widzę Słońce
wschodzące przede mną
ciemną nocą -
obojętny blask gwiazd
przed świtem – słyszę śpiew
spacerującego Księżyca.
… nie zasypiam…
Przychodzą tu różni;
odłamią kawałek kory,
obleją jakimś płynem…
ty – także czasami przychodzisz.
obejmujesz mnie ramionami,
przytulasz gorące czoło,
policzek
mokry od łez
lecz… to nie jest dla mnie!
bo patrząc
nie mnie widzisz!
potrzebujesz – lecz nie dostrzegasz
uczucia:
Czy mam być tylko świadkiem?
Czy chciałabyś tylko brać?
zaczerpnąć trochę
energii „niewiadomego pochodzenia”?
… ależ proszę!
odłamią kawałek kory,
obleją jakimś płynem…
ty – także czasami przychodzisz.
obejmujesz mnie ramionami,
przytulasz gorące czoło,
policzek
mokry od łez
lecz… to nie jest dla mnie!
bo patrząc
nie mnie widzisz!
potrzebujesz – lecz nie dostrzegasz
uczucia:
Czy mam być tylko świadkiem?
Czy chciałabyś tylko brać?
zaczerpnąć trochę
energii „niewiadomego pochodzenia”?
… ależ proszę!
Lecz pamiętaj:
ja znam jej pochodzenie
jej cenę
ja znam jej pochodzenie
jej cenę
źródło i przeznaczenie
bilans zysków i strat.
Kiedy to wreszcie zrozumiesz:
nie jestem przedmiotem.
Dla mnie – jedynym sensem
jest miłość.
gorące serce.
istnieję – cierpiąc.
cierpię – istniejąc.
… szczęśliwe przedmioty -
bo ich serca
też są tylko przedmiotami…
bilans zysków i strat.
Kiedy to wreszcie zrozumiesz:
nie jestem przedmiotem.
Dla mnie – jedynym sensem
jest miłość.
gorące serce.
istnieję – cierpiąc.
cierpię – istniejąc.
… szczęśliwe przedmioty -
bo ich serca
też są tylko przedmiotami…
Jestem dębem.
Mogę patrzeć.
Jestem sam.
Czekam.
To wszystko, moje istnienie
to jednak rodzaj cierpienia.
Panie Mój!
Jak długo
jeszcze…
Mogę patrzeć.
Jestem sam.
Czekam.
To wszystko, moje istnienie
to jednak rodzaj cierpienia.
Panie Mój!
Jak długo
jeszcze…
Paweł Antoni Baranowski – 2003