„NIEBO W GĘBIE”.
Święta godzina,
Polska rodzina,
I mądry pies.
Polska rodzina,
I mądry pies.
*
Od rana klęczą obok radyja.
Z Radyja płynie Jezus…, Maryja…
Chleba naszego racz nam dać Panie
Z plasterkiem szynki!
(Postne śniadanie)
Lecz skąd ta szynka?
Z Radyja płynie Jezus…, Maryja…
Chleba naszego racz nam dać Panie
Z plasterkiem szynki!
(Postne śniadanie)
Lecz skąd ta szynka?
– Od ciotki Ali.
Skąd ciotka miała?
Skąd ciotka miała?
– W sklepie sprzedali!
No a skąd w sklepie?
No a skąd w sklepie?
– Z hurtu dostali!
Skąd ma hurtownia!?
Skąd ma hurtownia!?
- Uhandlowali
[Chłopi przywieźli, proponowali…
Sklep się postarał, wytargowali...]
A skąd u chłopów?
[Chłopi przywieźli, proponowali…
Sklep się postarał, wytargowali...]
A skąd u chłopów?
– Produkowali!:
Dobrze karmili
I bardzo dbali,
Potem – zabili,
Ugotowali.
Nie nasza wina!
Wybacz nam Panie!
My t y l k o przecież
Jemy śniadanie!
I bardzo dbali,
Potem – zabili,
Ugotowali.
Nie nasza wina!
Wybacz nam Panie!
My t y l k o przecież
Jemy śniadanie!
… Święta godzina,
„Mięsna” rodzina
I głodny pies.
„Mięsna” rodzina
I głodny pies.
*
Pies był niegrzeczny:
Merdał leniwo,
Więc dostał kopa
Bo Święta idą.
I – do piwnicy
By nie przeszkadzał,
Gdy dziś rodzina
Świnię zarzyna.
Muszą koniecznie
Zrobić hot-doga !
… w piwnicy doga
Teraz boli noga,
I drży w piwnicy
Z zimna, rozpaczy …
… chyba już dla mnie
nie wystarczy !?
Merdał leniwo,
Więc dostał kopa
Bo Święta idą.
I – do piwnicy
By nie przeszkadzał,
Gdy dziś rodzina
Świnię zarzyna.
Muszą koniecznie
Zrobić hot-doga !
… w piwnicy doga
Teraz boli noga,
I drży w piwnicy
Z zimna, rozpaczy …
… chyba już dla mnie
nie wystarczy !?
Wszak psia to strawa;
Schab, wieprzowina…
Lecz – bardzo głodna
„Mięsna” rodzina!
Ale mu życzą
„Wsiego Dobrego”:
Dadzą mu kaszy
Z ziarna pełnego.
- Przecież nie dadzą mu schabowego ?! –
Bo ludzie przecież l e p s i od niego !
Schab, wieprzowina…
Lecz – bardzo głodna
„Mięsna” rodzina!
Ale mu życzą
„Wsiego Dobrego”:
Dadzą mu kaszy
Z ziarna pełnego.
- Przecież nie dadzą mu schabowego ?! –
Bo ludzie przecież l e p s i od niego !
*
Święta godzina,
Głodna rodzina,
Kopnięty pies:
Głodna rodzina,
Kopnięty pies:
*
Bóg się rodzi,
Karp truchleje…
…………………
Karp truchleje…
…………………
Paweł Baranowski 2008