MOTTO:


PAWEŁ ANTONI BARANOWSKI - BLOGWitam Cię mój szanowny czytelniku i szanowna czytelniczko. Dziękuję Ci za zainteresowanie. Na wstępie jednak wyjaśnijmy to sobie: celem pisania mojego blogu jest - wyrazić to, co ja chcę przekazać i to wyłącznie w taki sposób - w jaki ja chcę to zrobić. To nadaje sens publikowaniu indywidualnych blogów. Mój blog jest dla odwiedzających jak biblioteka publiczna: czytać książki można, jeśli ktoś lubi i chce, ale pisać w tych książkach - nie należy. Nie jestem informatorem moich czytelników a mój blog nie jest czasopismem.

niedziela, 6 listopada 2016

Kiedy nadejdzie dzień.


Zbierają się zeschłe liście
zapamiętanych zdarzeń.
Uschnięte, twarde badyle
dawno zwiędłych uczuć
jeszcze kolcami ranią.
Śmieci zatajonych pragnień
odnajdują się znienacka
w nieprzewidywalnych miejscach.
Bajoro klęsk i zawodów,
niewyczerpany wodospad
głupich, bezmyślnych słów -
wszystko to może być pożywką
jedynie… trujących kwiatów!

…a jeszcze – bardziej podstępny,
niszczący ogień zazdrości,
niechęć do wybaczania,
chorobliwe ambicje…
wszystko to – bardzo niebezpieczne!

Więc, nim zaowocuje zło,
trzeba zrobić wielkie porządki:
generalne sprzątanie – umysłu,
odchwaszczanie – pamięci,
odkurzanie – sumienia,
dokładne pranie – serca,
(wraz z usunięciem kamienia)
by – kiedy nadejdzie dzień,
gdy przyjdzie On – jedyny
warty pamięci i myśli -
można było powiedzieć:
Panie Mój! Oto jestem
jak biały kwiat lotosu
… dla Ciebie…


Paweł Antoni Baranowski 2007